Petera Rainy walka o godność, czyli o polowaniu na Kardynała
Petera Rainę poznałem dokładnie 40 lat temu tutaj we Wrocławiu. Już wtedy wiedziałem, że mam do czynienia z wybitnym naukowcem, absolwentem renomowanych światowych uczelni, także autorem wielotomowej monumentalnej biografii Prymasa Tysiąclecia. Jedną z ostatnich książek Rainy jest niewielkich rozmiarów szkic pt. „Polowanie na Kardynała. Sprawa Henryka Gulbinowicza”.
Monografia przedstawia przebieg wydarzeń, w jaki sposób wybitny kardynał polskiego kościoła katolickiego, metropolita wrocławski Henryk Roman Gulbinowicz, został potępiony, w jaki sposób spreparowano przeciwko niemu fałszywe oskarżenia i jak władze kościelne skazały go na infamię. Mimo setek protestów naukowców z całej Polski, zwłaszcza z Wrocławia, do tego działaczy „Solidarności” z Władysławem Frasyniukiem i apelem publicystów Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, śp. Kardynała „wyrzucono” z Wrocławia i bez udziału jakiegokolwiek biskupa, a nawet kapłana z archidiecezji wrocławskiej, pochowano cichcem w Olsztynie w grobie rodzinnym Gulbinowiczów.
Opis przebiegu wydarzeń związany z pochówkiem Kardynała, był dla Petera Rainy, znawcy historii kościoła katolickiego w Polsce, bardzo trudny do obiektywnego zaprezentowania. Autor monografii odkrył, iż dochodzenie przeciwko wrocławskiemu metropolicie rozpoczął arcybiskup metropolita warszawski Kazimierz Nycz. Dlaczego on, a nie metropolita wrocławski? Kto sprawdził wiarygodność oskarżeń, np. związanych z zarzutem współpracy Kardynała że Służbą Bezpieczeństwa? Działacze „S” wrocławskiej, jak inne osoby publiczne, domagali się przedstawienia dowodów opartych na jednoznacznych faktach, a nie na domniemaniach i pomówieniach. Nie dostali ich od nikogo. Najgorsze, że to śp. Ojciec Święty Franciszek odebrał wrocławskiemu kardynałowi przywileje wypływające ze święceń biskupich, zabronił, by Kardynał został pochowany w 2020 roku w katedrze wrocławskiej. Peter Rainę wielokrotnie próbował w Prokuraturze i u osób świadczących przeciwko Kardynałowi Gulbinowiczowi dojść do prawdy w sprawach domniemanych przypadków pedofilii, także siostry zakonne mieszkające w Pałacu Biskupim oświadczyły, iż nie słyszały o sytuacjach rozgłaszanych w mediach. Nie wiadomo też, na czym polegało postępowanie osób odpowiedzialnych w Kurii wrocławskiej za przeprowadzenie rzetelnego dochodzenia wobec Kardynała. Raina uznał wypowiedzi kurialistów wrocławskich w sprawie Kardynała za wewnętrznie sprzeczne. Przykładowo na pytanie Agnieszki Bugały z „Więzi”, zadane rzecznikowi archidiecezji, ks. Rafałowi Kowalskiemu: „Czy Stolica Apostolska miała inne przesłanki do wszczynania postępowania?” padła odpowiedź: „Nie wiem,,. Rzecznik dodał: „Wiem, że do archidiecezji wrocławskiej nie zgłosił się nikt więcej poza jednym Chumem, kto by oskarżał Kardynała o molestowanie”.
Zatem, jak można było publicznie demontować życiorys takiej osoby bez podania dowodów potępienia, która tyle dobrego uczyniła przez lata pobytu we Wrocławiu dla wrocławian, dla Dolnoślązaków, dla Polski. Właśnie przed katedrą wrocławską zatrzymała się wycieczka dzieci spod Oleśnicy, której towarzyszy dwóch księży. Pytam księży, czy zwiedzą także podziemia, w których biskup gliwicki Jan Kopiec dokonał w 1991 roku ponownego pochówku doczesnych szczątków zmarłego w 1945 roku w Jaworniku kardynała archidiecezji wrocławskiej Adolfa Bertrama. Księża odpowiadają: „Jak najbardziej, kardynał Bertram musiał być pochowany w naszej katedrze”. – A śp. pamięci Kardynał Henryk Gulbinowicz? – drążę. „On wcześniej niż później tutaj wróci”.
Engelbert Miś
Komentarze
Petera Rainy walka o godność, czyli o polowaniu na Kardynała — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>