Sportowy Waldek
Zainteresowanie przechodniów wzbudza stojąca grupa dojrzałych kobiet i mężczyzn, i ożywiona wśród nich rozmowa. Na pierwszy plan wybija się charakterystyczny męski głos – lekko chropowaty, wzbudzający zaufanie w swoim przekazie. Wypieki na twarzach i radość z kolejnego spotkania. To bractwo maturzystów rocznik 1967 XI Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu, a tym skupiającym wokół siebie uwagę jest Waldemar Niedźwiecki – znana w stolicy Dolnego Śląska i nie tylko, postać ze świata dziennikarstwa sportowego. Sypie, jak z rękawa ciągle wiadomościami o triumfatorach aren sportowych.
I tak jest od lat.
Waldek mieszka na Sępolnie, to jest jego mała Ojczyzna i to jest jego dom. W trakcie studiów na wydziale prawa Uniwersytetu Wrocławskiego (przerwa spowodowana kłopotami ze zdaniem egzaminu z ekonomii politycznej socjalizmu) wyjechał do Holandii na „saksy”. Pracował tam przy eksporcie cebulek kwiatowych, a mieszkał u byłego futbolisty „pomarańczowych”, wówczas potęgi w piłce nożnej, wicemistrzów świata. Johan Cruijff jeden z najlepszych zawodników w historii, klub Ajax Amsterdam oraz ich codzienność opisywane były w artykułach autorstwa Waldka. Dla gazet i polskich kibiców był to niezwykły rarytas. W taki to właśnie sposób przetarł swój zawodowy szlak i w 1977 roku ten sportowy dorobek dziennikarski zaowocował stażem w Polskim Radiu we Wrocławiu. Redaktor Józef Wolny – nasz mędrca i autorytet, już po miesiącu stwierdził, iż Waldek jest gotowy i nadaje się na „radiowca”. Przyszły pierwsze wywiady i komentarze u boku znakomitego kolegi, redaktora Andrzeja Ostrowskiego. Wówczas Wrocławski Ośrodek Radiowo-Telewizyjny należał do czołówki medialnej w Polsce, a nazwisko Niedźwiecki pomału zaczęło mieć już swoją renomę. To była szybkość przekazu i jego koloryt. I tak to w styczniu 1979 roku Waldek zasilił swoją osobą skromny team w telewizji wrocławskiej. Obok Andrzeja Koziorowskiego i Julity Karkowskiej, dowodzącej kolegami, dzień w dzień meldował się na kolegiach redakcyjnych, by odbierać zlecenia obsłużenia wydarzeń sportowych z Dolnego Śląska i województwa kaliskiego oraz leszczyńskiego, które przez pewien czas były pod egidą ośrodka wrocławskiego. Jego pasją stały się sporty motorowe, w tym żużel oraz rajdy samochodowe, ponadto kolarstwo, które zwłaszcza w tym regionie odnosiło swoje sukcesy i biło rekordy popularności (a wielki Ryszard Szurkowski znał na pamięć wszystkie kody pocztowe adresów Wrocławia.
Waldka poznałam tuż po transformacji, na początku lat 90-tych XX wieku.
W środowisku był już bardzo znany, jako świetny fachowiec i rzemieślnik słowa. Mówiono o nim także cyt: „jest i do bitki, i do wypitki, czyli to dobry towarzysz w każdej sytuacji”.
W momentach przerw między jednym nagraniem, a drugim, jednym i drugim montażem chodziłam z koleżankami na obiady przechodząc od tyłu Ośrodka RTV do restauracji hotelu Novotel. I tam na stołkach barowych spotykałyśmy Waldka w towarzystwie znamienitych postaci sportowych (nazwiska dobrze znane). Trwały zawsze dyskusje o przebiegach treningów i życiowych planach. Tworzyliśmy wtedy wspólną radiowo-telewizyjną rodzinę i cieszyliśmy się dużym zaufaniem wśród słuchaczy oraz telewidzów.
Waldek jako społecznik związał się z Wrocławskim Towarzystwem Sportowym, właścicielem drużyny żużlowej Sparty Wrocław (obecnie z dodatkiem Betard), pokochał speedway od chwili, kiedy ojciec zabrał go na zawody na Stadionie Olimpijskim. Podobnie rzecz się miała z sąsiadem, mecenasem Andrzejem Malickim (połączyła ich nie tylko ta pasja). Waldek kibicował Andrzejowi, kiedy ten postanowił ratować – z powodzeniem -chylący się ku upadkowi wrocławski żużel. O Niedźwieckim w gronie sportowców panowała niepisana opinia, że jest bez względu na sytuacje, lokatę, preferencje, czy ilości zdobytych medali bliską im osobą. Przyjaźnili się z nim i utrzymywali bliskie relacje znakomici rajdowcy: Marian Bublewicz, czy Krzysztof Hołowczyc, król szosy Ryszard Szurkowski, czy dwukrotna mistrzyni olimpijska w strzelectwie sportowym Renata Mauer.
Jako absolwent wydziału prawa (specjalność: prawo karne) interesował się problematyką narkomanii, już jako dziennikarz telewizyjny zaprzyjaźnił się z twórcą Monaru Markiem Kotańskim. To była wyjątkowa znajomość, przynosząca spektakularne efekty w pomocy ludziom uzależnionym w ich powrocie do normalności.
Odwaga i bezkompromisowość Waldka znana była jego przełożonym. W czasach „słusznie minionych” zasłynął z kontaktów z kardynałem Henrykiem Gulbinowiczem metropolitą wrocławskim. Zaakceptowano ich zażyłą znajomość i dwukrotnie powierzono komentowanie papieskich pielgrzymek Jana Pawła II na ogólnopolskiej antenie telewizyjnej. Udział w tym przedsięwzięciu to było wyróżnienie na miarę oscarowej nagrody i zapisane na taśmach zawodowe działania pozostały na dziesiątki lat.
Praca w Ośrodku Telewizyjnym we Wrocławiu dla Waldka Niedźwieckiego zakończyła się w 2003 roku. Rozstanie było jedynie chwilowo bolesne, ale życie nie zawsze usłane jest różami. Jego starszy zawodowo kolega Włodzimierz Rosiński napisał wtedy do niego list:
”Waldku, mój drogi Przyjacielu, smutno mi, nie widzę Cie, nie słyszę, tęsknię za Tobą”.
Któregoś dnia (Waldek okoliczności nie pamięta) bliscy mu zawodowo kamraci namówili, by wystartował w wyborach na przewodniczącego oddziału dolnośląskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy RP. Kiedy wygrał, jeden z mędrców naszej profesji redaktor Jan Szatsznajder
powiedział, co ma robić na tym stanowisku („masz używać jedynie palca wskazującego, inni są od wykonywania twoich poleceń”). Oddział nabrał wigoru sportowego, a wolność słowa i aktywność zawodowa członków stały się jego priorytetami. Tak minęło 20 lat przywództwa Waldka. Dziś jest Honorowym Przewodniczącym Stowarzyszenia Dziennikarzy RP Oddziału Dolny Śląsk. Nie przerwał współpracy z prasą sportową i opisuje oraz komentuje wciąż bieżące rozgrywki.
Waldek prywatnie jest stanu wolnego, można go spotkać na Sępolnie i Biskupinie na spacerach ze swoim blisko 15-sto letnim już pupilem – foksterierem Lolkiem. Obaj to już dojrzali Panowie.
Pozdrawiam Ciebie Waldku,
Ola Dankowiakowska – Korman
Wrocław, październik 2025 r.


Komentarze
Sportowy Waldek — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>